Natalia Mierzejewska #4 Indywidualnych Mistrzostw Polski 2024
Turniej
Betard Indywidualne Mistrzostwa Polski
Kategoria
PZSQ | Indywidualne Mistrzostwa Polski
Rozegrany
30 maj -1 czerwiec 2024
Niewiarygodny Wyczyn:
Moje 4. Miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Squashu
W zakończonych Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Squashu udało mi się osiągnąć coś, o czym marzy każdy zawodnik - dojście do strefy medalowaj i walka o medale IMP. Mam zaledwie 15 lat i byłam chyba najmłodszą zawodniczką w całym turnieju, co czyni ten sukces jeszcze bardziej wyjątkowym. Co więcej, jeszcze miesiąc temu nie byłam w stanie trenować ani grać z powodu problemów zdrowotnych, co tylko podkreśla wyjątkowość tego osiągnięcia i moją radość.
Pierwsze Mecze w Turnieju
Nigdy nie patrzę na losowania drabinek, ponieważ koncentruję się wyłącznie na wygrywaniu. Tym razem jednak, po raz pierwszy, ucieszyłam się, słysząc od sztabu, z kim będę grać. Pierwsze dwa mecze były stosunkowo łatwe i nie wymagały nadmiernego wysiłku. Zwycięstwa 3:0 na średnim tempie pozwoliły mi zachować siły na kolejne etapy turnieju. Dzięki częstym wahaniom tempa gry, strategicznie oszczędzałam energię na decydujące starcia.
Walka o Półfinał
Plan zakładał zakończenie meczów do półfinału bez straty seta, co w zasadzie prawie się udało. Tylko Martyna Malinowska, w ćwierćfinale, zdołała wygrać jednego seta, prezentując bardzo dobrą formę. Mimo to, pewnie awansowałam do półfinału.
Półfinał z Legendą
W półfinale przyszło mi zmierzyć się z wielokrotną Mistrzynią Polski, Kariną Tyma. Mimo że wygrana z nią jeszcze nie jest dla mnie osiągalna - Karina prezentuje poziom, który jest poza zasięgiem 96% squashystów w Polsce - potraktowałam ten mecz jako próbę sprawdzenia swoich strategii i szansę na rywalizację na najwyższym światowym poziomie. Było to dla mnie cenne doświadczenie, które pokazało, ile jeszcze muszę trenować, a nadal sprawia mi to ogromną przyjemność.
Mecz o Brązowy Medal
Najważniejszym wydarzeniem dla mnie był sobotni mecz o brązowy medal przeciwko Kindze Majewskiej. Nigdy wcześniej nie grałam z tą bardzo doświadczoną zawodniczką, ale podeszłam do tego starcia bez strachu, z jasno określonym celem - zdobycie medalu. Mecz był długi i emocjonujący, trwał ponad 46 minut. Niestety, mimo zaciętej walki, przegrałam 2:3. Masa niewymuszonych błędów oraz za szybkie reakcje, które nie były konieczne, sprawiały, że mecz nie układał się po mojej myśli. Kinga Majewska, grając bardziej precyzyjnie, wygrała cały mecz. Niedosyt pozostał ale to chyba dobrze bo nie da się poprawiać jeśli go nie będzie.
Refleksje po Turnieju
Choć ostatecznie przegrałam mecz o brąz, ten turniej pokazał mi, na co mnie stać. Udowodnił, że to nie rankingi grają, a determinacja i przede wszystkim umiejętności zawodnika. Kilka procent lepsza gra mogłaby zmienić wynik ostatniego meczu, ale teraz, z perspektywy czasu, sama śmieję się z momentów, w których zazwyczaj pewne, spokojne decyzje zamieniałam w straty punktów. Czeka mnie teraz dużo ciężkiej pracy i intensywne treningi w przerwie wakacyjnej, aby poprawić swoje umiejętności i być gotową na kolejne wyzwania zwłaszcza w drugiej połowie roku.
Co Dalej?
Po intensywnym miesiącu pełnym wyzwań, w tym za chwilę finałach DMP i turnieju Platinum European ESF. już od października rozpoczynam walkę o kolejny TOP w klasyfikacji ESF. Moje ambicje i pasja do gry z pewnością przyniosą jeszcze wiele sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej dlatego moje wakacje będą niezwykle krótkie.
Podziękowania
Na koniec chciałabym z całego serca podziękować moim rodzicom za ich niesamowite wsparcie i wiarę we mnie, trenerom tacie za ich nieocenioną pomoc i cenne wskazówki, a także sponsorom, którzy umożliwiają mi rozwój i realizację moich sportowych marzeń. Staram się zawsze wymyślić coś kreatywnego ale naprawdę bez Was ten sukces nie byłby możliwy!#Squash #polskisquash #Leader #DreamsComeTrue
Dziękuję za zaufanie i pomoc
- Betard
- Milart
- Michal Mierzejewski
- Damian Choma, Bartłomiej Podgórski, Michał Szkudlarek, Arek Sprycha
- Polski Squash
- WSC.
- SquashTime.pl
Natalia.